DJ, promotor, członek kolektywu JuNouMi Crew powiązanego z wytwórniami JuNouMi Records, Funky Mamas & Papas, Koh-I-Noor i U Know Me. Występował w najlepszych polskich klubach z wieloma importowanymi gwiazdami (m.in. James Blake, Kidkanevil, Fulgeance, Blawan, Teebs, Deadbeat & Tikiman, Mano Le Tough, Young Montana, Pearson Sound, Seiji, L-Vis 1990) a także na festiwalach Selector, Up To Date, Sitkko oraz Coke Live.
ALBUMY
Nie będę się rozpisywał, bo u Sebola macie grubą rozkminkę. u mnie krótko i zwięźle… W 2013 okazało się, że lubię przejarany psychodeliczny rok (Tame Impala), kosmiczny synth pop w letnie noce (The Chromatics)i trapową wiksę na festiwalach (TNGHT). Z albumami, o dziwo, za bardzo nie zamuliłem. Poniżej lista tych, które były na wysokiej rotacji w ipodzie.
Mala – In Cuba [Brownswood]
Tame Impala – Lonerism [Modular]
Daphni – Jiaolong [Merge]
Kendrick Lamar – Good Kid, m.A.A.d City [Top Dawg/Aftermath/Interscope]
Chromatics – Kill For Love [Italians Do It Better]
Grimes – Visions [4AD]
John Talabot – fIN [ Permanent Vacation]
Claro Intelecto – Reform Club [Delsin]
TNGHT – TNGHT [Lucky Me]
EPROM – Metahuman [Rwina]
Cooly G – Playin Me [Hyperdub]
SINGLE
Albumów słucham od początku do końca, więc co do singli to ciężko mi wyróżnić coś, czego nie gram w klubach. Więc będzie to co gram w klubach. ;)
Daniel Drumz – On Dope
Hermitude – HyperParadise (Flume Remix)
Sinjin Hawke – Crystal Dust
French Fries – Space & Smoke (Justin Martin Remix)
Mosca – Murderous
Duke Dumont – The Giver (Locked Groove Remix)
Schoolboy Q feat. A$AP Rocky – Hands On The Wheel
Teielte – Selcouth (Liquid Molly Remix)
Chet Faker – No Diggity
Driicky Graham – Snapbacks and Tattoos
Mark De Clive Lowe – Get Started (Full Crate Remix)
J.E.T.S. – Sin Love With You
Flying Lotus – Putty Bot Strut
Quakers – Fitta Happier
IMPREZY
2012 obfitował w wiele świetnych gigów. Znajomi promotorzy z całego kraju odrobili pracę domową. Z Poniżej kilka gigów/cykli, które zapadły mi w pamięć, kibicuję i propsuję for life.
Tyle tych mixów było w tym roku… Nic mi nie zapadło jakoś specjalnie w pamięci, oprócz „Niewidzialnej Nerki”. Świetny album w formie mixtejpu, który był katowany równo. Rewelacja!