Większość wstępniaków podsumowań muzycznych z minionych kilku lat to bardzo generyczny tekst. Wystarczy podmienić nazwiska, nazwy gatunków i dorzucić, że w Polsce też się dużo działo. W bardzo szerokim ujęciu rok 2011 charakteryzował się m.in.:
- dalszym rozwojem szufladek "nowe bity" i "nowy house". Od paru lat to w tych kategoriach pojawia się najwięcej nowych wydawnictw. Wydaje się, że przyciągają też największą rzeszę zajawkowiczów,
- dalszy rozrost blogosfery,
- szereg ciekawych polskich wydawnictw m.in. od Asfaltu i U Know Me.
Wiedząc, że Diggin.pl zrzesza wielu dobrych nerdów, mogę z czystym sumieniem podarować sobie mozolną wyliczankę rzeczy nowych, nowszych i
najnowszych. Odbiję się od innych podsumowań stwierdzeniem, że działo się sporo dobrego zarówno w kraju jak i zagranicą.
Ode mnie krótka lista: jeden album z Polski, jeden z zagranicy , jeden singiel lub EPka, jedna kompilacja i jeden numer z szerokopojętego Internetu.
Każda pozycja wydana w 2011 i każdą powinnaś/powinieneś posłuchać przed końcem roku!
10 lat po wydaniu debiutanckiego "Koniec żartów" mój ulubiony od 2001 roku duet MC+producent wreszcie otrzymuje należący się fejm. Nie twierdzę, że Łona działał w głebokim podziemiu przez minioną dekadę. Jednak świetny materiał na "Cztery i pół", dobre klipy, sprytnie rozegrana promocja i rozwój FB pozwolił mu trafić do większej rzeczy fanów.
Po solidnym debiucie, hajpie na serducho i paru pomniejszych wydawnictwach MH wydał potężny follow up. Numery z tego albumu długo nie znikną z moich playlist. Jakość!
Nie pierwszy raz Nicolas Jaar spowalnia kawałek i dodaje hipnotyzujący groove. Nie pierwszy raz na tym patencie udaje mu się wysmażyć kawałki, które wciągają i bujają. 3 kawałki, które czynią magię w słuchawkach, na kanapie i w klubie.
Bezkonkurencyjnie najlepsza i najbardziej sycąca kompilacja roku ze starymi piosenkami. Urzekający, kojący soul dla początkujących i dla wyjadaczy.
Internetowa scena remiksowo-editowa rozkwita w najlepsze. Na blogach i na chmurze pojawiają się setki domowej roboty editów głównie do wykorzystania jako DJ toole. Wiadomo, że często lepiej mieć ładnie wyrównany numer, kluczowe partie wydłużone, przyzwoite intro, outro i breakdown, albo lekko poprawiony EQ w porównianiu do ripa z siódemki, której nightlife ewidentnie nie służył. Mux Mool popełnił najprawdopodobniej najciekawszy remiks, który trafił do internetów w 2011. Ma w sobie kojącą moc oryginalnej wersji oraz bezkompromisowe uderzenie połamanego bitu. Ma też momenty, przy któtych ciężko nie podnieść rąk w górę. 10 na 10.
2012 zapowiada się bardzo ciekawie. Czekam na nowy materiał The
Phenomenal Handclap Band (singiel jest już do pobrania z ich strony).
DJ Format w wywiadzie dla Insert Clever Title obiecał, że trzeci album
ukaże się wiosną 2012. Mux Mool zapowiada, że w pierwszym kwartale
2012 wyda kolejny longplej. Jan Wyga, po przeprowadzonej z rozmachem
akcji promocyjnej na youtube, wydał niedawno maxi singiel "Serce,
rozum, głos". Prawił w licznych wywiadach, że w przyszłym roku możemy
się spodziewać albumu Jana Wygi, albumu Kasiny oraz albumu Afrontu.
Ciekaw jestem kolejnych produkcji Daniela Drumza oraz trzeciej części
"Electric Relaxation". Kibicuję duetowi Dwa Sławy, których "Muzyka
kozacka" idealnie trafia w moje gusta, ale nadal brakuje czegoś co
robi różnicę między "dobrą płytą", a "dobrą płytą, do której będę
wracał nawet za kilka lat". Czuję w kościach, że jeszcze będzie o nich
głośno! Mam nadzieję, że Minimatic'owi uda się wreszcie wydać
zapowiadany od dłuższego czasu album. Liczę na Nicolasa Jaara - może
jakiś follow up do "Bluewave Edits"? W tym roku (przynajmniej do
momentu, w którym wysłalem ten tekst) ominęła nas Fonoteka 7 - mam
nadzieję, że już niedługo. Ciekawe kto z najmocniejszych zawodników
ostatnich lat tacy jak Dam-Funk, Thundercat, Flying Lotus, Jamie
Lidell, Aloe Blacc itepe itede zaskoczą nas jakimiś nowymi
wydawnictwami?
Może powstanie jakiś nowy "step" albo jakieś nowe "new" lub "nu"?